poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Nieślubny wódz z bitwy pod Lepanto

dom "Zum Goldenen Kreuz", w który przebiegał romans cesarza Karola V i mieszczanki Barbary
na fasadzie płaskorzeźba Juana de Austria - owoc burzliwego romansu cesarza, późniejszy zwycięzca spod Lepanto
Piękna Barbara Blomberg była najstarszą córką bogatego mieszczanina Wolfganga Blomberga (Plumbergera). Jako uzdolniona śpiewaczka wystąpiła w 1546 przed cesarzem Karolem V, który przyjechał do Ratyzbony na obrady Reichstagu. I tak narodził się burzliwy romans. Wkrótce potem została jego kochanką, jednak ich związek nie trwał długo. 24 lutego 1547 roku Blomberg urodziła Karolowi V syna, Juana de Austria, którego natychmiast wysłano na wychowanie do Hiszpanii. W kwietniu 1569 objął dowództwo nad siłami Hiszpańskimi tłumiącymi bunt ludność muzułmańskiej na terenie Grenady.  Wsławił się zwycięstwem nad flotą turecką w bitwie pod Lepanto, w 1571 roku. Rok później kierowana przez niego ekspedycja odbiła z rąk muzułmanów Tunis. Od 1576 został wyznaczony namiestnikiem Niderlandów. Jego zadaniem miało być zdyscyplinowanie niesfornych oddziałów najemnych oraz powstrzymanie rozprzestrzeniania się Niderlandzkiego powstania.
W pałacu Zum Goldenen Kreuz przy Haidplatz w Regensburgu gościł cesarz Karol V i tam toczyła się akcja głośnego romansu cesarza z piękną Regensbużanką, którego owocem była Juan de Austria. Na pamiątkę na fasadzie umieszczono stosowny tekst:
In diesem haus von alter Art
Hat offt geruet nach langer fahrt
Herr KAYSER CARL DER FÜNFFT genandt
In aller Welt gar wohl bekannt
Der hat auch hie zu gueter stundt
Geküsset einer jungfraw mundt
Dann draus erwuchs dem Vatter gleich
Der DON JUAN VON OESTERREICH
Der bei LEPANTO in der Schlacht
Vernichtet hat der Türckhen Macht
Der HERR vergellts ihm allezeit
So ietzt wie auch in Ewigkeit
 
W tym domu w starym stylu
odpoczywał po długiej drodze
Pan cesarz Karol Piątym zwany
W całym świecie chyba znany,
że tu też w dobrym czasie
całował usta jednej panny.
Potem wyrósł ojcu
don Juan z Austrii,
który w bitwie pod Lepanto
zniszczył turecką moc
Niech Pan wybaczy mu 
teraz i również w wieczności. (tłumaczenie własne)

2 komentarze:

  1. Przepraszam, ale nie rozumiem tu czegoś. Co Pan Bóg ma mu wybaczyć? Że Turków pobił? Sobieski za to właśnie chodzi w historycznej glorii. To, że się urodził? Nie jego wina. To, że z nieślubnego łoża? Też nie on decydował. Pokrętne jakieś to myślenie. Urodził się - źle, a jakby matka mu nie dała się urodzić - jeszcze gorzej... Smutny wniosek - życie niektórych ludzi, jak grecka tragedia. Bez dobrego wyjścia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tekst jest spisany z budynku, czyli nie mojego autorstwa. Nie chodzi na pewno o zwycięstwo nad Turkami. Natomiast o wybaczenie może chodzić za grzeszny uczynek cesarza Karola, który spłodził nieślubne dziecko. Cesarz Karol jest podmiotem głównym i o jego historii tu mowa.

    OdpowiedzUsuń