|
dom "Zum Goldenen Kreuz", w który przebiegał romans cesarza Karola V i mieszczanki Barbary |
|
na fasadzie płaskorzeźba Juana de Austria - owoc burzliwego romansu cesarza, późniejszy zwycięzca spod Lepanto |
Piękna Barbara Blomberg była najstarszą córką bogatego mieszczanina Wolfganga Blomberga
(Plumbergera). Jako uzdolniona śpiewaczka
wystąpiła w 1546 przed cesarzem Karolem V
, który przyjechał do Ratyzbony
na obrady Reichstagu
. I tak narodził się burzliwy romans. Wkrótce potem została jego kochanką, jednak ich związek nie trwał długo. 24 lutego 1547
roku Blomberg urodziła Karolowi V syna, Juana de Austria
, którego natychmiast wysłano na wychowanie do Hiszpanii. W kwietniu 1569 objął dowództwo nad siłami Hiszpańskimi tłumiącymi
bunt ludność muzułmańskiej na terenie Grenady. Wsławił się zwycięstwem nad flotą turecką w bitwie pod Lepanto, w 1571 roku
. Rok później kierowana przez niego ekspedycja odbiła z rąk muzułmanów Tunis. Od 1576
został wyznaczony namiestnikiem Niderlandów. Jego zadaniem miało być
zdyscyplinowanie niesfornych oddziałów najemnych oraz powstrzymanie
rozprzestrzeniania się Niderlandzkiego powstania.
W pałacu
Zum Goldenen Kreuz przy Haidplatz w Regensburgu gościł cesarz Karol V i tam toczyła się akcja głośnego romansu cesarza z piękną Regensbużanką, którego owocem była Juan de Austria. Na pamiątkę na fasadzie umieszczono stosowny tekst:
- In diesem haus von alter Art
- Hat offt geruet nach langer fahrt
- Herr KAYSER CARL DER FÜNFFT genandt
- In aller Welt gar wohl bekannt
- Der hat auch hie zu gueter stundt
- Geküsset einer jungfraw mundt
- Dann draus erwuchs dem Vatter gleich
- Der DON JUAN VON OESTERREICH
- Der bei LEPANTO in der Schlacht
- Vernichtet hat der Türckhen Macht
- Der HERR vergellts ihm allezeit
- So ietzt wie auch in Ewigkeit
-
- W tym domu w starym stylu
- odpoczywał po długiej drodze
- Pan cesarz Karol Piątym zwany
- W całym świecie chyba znany,
- że tu też w dobrym czasie
- całował usta jednej panny.
- Potem wyrósł ojcu
- don Juan z Austrii,
- który w bitwie pod Lepanto
- zniszczył turecką moc
- Niech Pan wybaczy mu
- teraz i również w wieczności. (tłumaczenie własne)
Przepraszam, ale nie rozumiem tu czegoś. Co Pan Bóg ma mu wybaczyć? Że Turków pobił? Sobieski za to właśnie chodzi w historycznej glorii. To, że się urodził? Nie jego wina. To, że z nieślubnego łoża? Też nie on decydował. Pokrętne jakieś to myślenie. Urodził się - źle, a jakby matka mu nie dała się urodzić - jeszcze gorzej... Smutny wniosek - życie niektórych ludzi, jak grecka tragedia. Bez dobrego wyjścia.
OdpowiedzUsuńTekst jest spisany z budynku, czyli nie mojego autorstwa. Nie chodzi na pewno o zwycięstwo nad Turkami. Natomiast o wybaczenie może chodzić za grzeszny uczynek cesarza Karola, który spłodził nieślubne dziecko. Cesarz Karol jest podmiotem głównym i o jego historii tu mowa.
OdpowiedzUsuń